środa, 23 stycznia 2013

13.

Pierwszy tysiak!

Dziękuję! 

Bez Was ten blog nie miał prawa by istnieć, a publikacje postów nie miałaby większego sensu.
Składam serdeczne podziękowania dla tych wszystkich którzy wspierali mnie i pokazali, że ma to wszystko jakiś sens i że warto było.
Osobne podziękowania dla Michała, Patrycji, Sandry i Agnieszki których docenienie mojego bloga jest dla mnie bezcenne.
Obojętnie jak potoczy się współpraca podziękowania dla studentów uczelni w Kaliszu którzy wyszli z inicjatywą by moje artykuły publikować w ich uczelnianym piśmie. Wielkie dzięki!
Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się wywołać świadomość w wielu ludzkich umysłach by wspólnie potem przejść do działań.
Podziękowania kieruję również do obywateli Syrii którzy na jednym z profili opisują i pokazują jak rzeczywiście wygląda krwawa wojna w ich kraju, dzięki nim powstał autentyczny post o horrorze w Syrii.
Dziękuję-dla Ahmada z którym było mi dane korespondować, Syryjczyka który uciekł z ojczystej Syrii do stolicy Jordanii-Ammanu i przebywa na uchodźstwie. Thank you Ahmad!
Drogi Czytelniku, DZIĘKUJĘ, że jesteś!

wtorek, 22 stycznia 2013

12.

2 0 1 3...
 Kolejny rok i kolejne nadzieje, że będzie lepiej niż rok temu, ale to wydaję mi się zbyt oklepane, przecież każdy z nas względem początku roku liczy na to samo, a przynajmniej większość, że wreszcie będzie inaczej i ułoży się po naszej myśli.
Nie wiem czy tylko ja tak mam czy Wy również, ale co roku niewiele się zmienia prócz tego, że z pewnością jesteśmy coraz starsi i bogatsi w życiowe błędy i doświadczenia.
A może rok jest za krótki na zmiany które byśmy zauważyli i docenili albo zbyt wiele wymagamy nie tylko od siebie, ale i od innych?
Być może tak właśnie jest, a nasza natura będzie zawsze podpowiadała nam, że wciąż mamy mało,a przynajmniej mniej od innych, a przecież możemy być lepsi pod każdym względem i niezwyciężeni...
Ale czy to naprawdę o to w życiu chodzi by pasmo naszych sukcesów stało się ważniejsze od tych którzy coś w naszym życiu znaczą?
A co jeśli nieoczekiwanie przyjdzie dzień w którym tych którzy znaczyli dla nas cokolwiek znikną i nie będziemy mieli już szansy zamienić z nimi choćby słowa? 
Pasje, marzenia, cele, te trzy słowa to nasze przetrwanie na całe życie.
Dla każdego oznaczają rzecz jasna coś innego, każde te trzy słowa zawierają kolejne inne wartości i to co daję nam siły by żyć, funkcjonować i  wierzyć, że to co robimy ma sens, byleby nigdy kosztem innych.
Nikomu nigdy nie życzę by towarzyszyło im uczucie niewykorzystanej szansy polegającej na utracie  kogokolwiek kosztem tego co wkrótce stanie się dla nas nieistotne, każdemu z osobna życzę tego byście nigdy nie zostali sami i mieli zawsze do czego wracać niezależnie od ilości popełnionych błędów.
Czasem naprawdę warto się zatrzymać i pomyśleć dokąd tak brniemy...
Najważniejsze to chyba zdać sobie sprawę z tego, że tylko wspólnie możemy osiągnąć coś dla nas wszystkich, a im więcej zwykłych niezwykłych ludzi tym większe szanse, że się uda.
Sęk w tym, że nie możemy określić kiedy to nastąpi, jak mylnie nam się wydaję, że wszystko jest w rękach losu, NIE, wszystko jest w naszych rękach,a słowo sprzeciwu na wiele sytuacji jest pierwszym krokiem do przodu.
2013 to tylko zwykłe liczby które zawierają miesiące, dni, godziny, minuty i sekundy, a jak potoczy się każda ich część naprawdę w dużej mierze zależy tylko od nas,a prawie cały styczeń już za nami...

Walczcie.



Z pozdrowieniami autorka bloga zyjemydlainnych